poniedziałek, stycznia 04, 2016

It's so cold in your wilderness. I want you to be my keeper, but not if you are so reckless. Oh honey, if I’m not the one for you why have we been through what we have been through?

Postanowiła odpuścić sobie jeszcze te dwa dni. Zrobić trochę rzeczy, na które normalnie nie mam czasu. Zrobić coś dla siebie. Do pracy jeszcze się nachodzę, więc kiedy nie muszę to nie ma sensu siedzieć tam na siłę. I jestem bardzo zadowolona ze swojej decyzji.

Zrobiłam świetny obiad, pranie i poświęciłam trochę czasu dla siebie. Pomalowałam paznokcie, zrobiłam sobie małe domowe spa - żel, peeling i masło do ciała z The Body Shop o zapachu Wild Argan Oil, które przywiozłam sobie z Anglii (owszem, prawie rok temu), ale moja mania odkładania najlepszych, czy może ulubionych rzeczy "na później" nie pozwoliła mi się nimi cieszyć aż do teraz. W nowym roku nie ma nic "za później". Liczy się tylko dzień dzisiejszy. Wracając do serii Bath & Body z TBS, na punkcie którego mam małą obsesję (lub może już nie małą), jest fantastyczna. Miałam już sporo różnych kosmetyków do pielęgnacji różnych firm, ale dla mnie nic nie może się równać z The Body Shop.

Dzisiaj czas na ostatnie podsumowanie mojej nieobecności na blogu - grudzień. Ostatni, jeden z moich ulubionych miesięcy w roku. Nienawidzę co prawda zimy, ale w grudniu jestem w stanie jej wybaczyć mróz, zimny wiatr i burze śnieżne (których zdecydowanie w tym roku nie było). Kocham Święta Bożego Narodzenia. Kiedy kończy się sierpień, a wraz z nim moje ukochane lato, ja już czekam na Święta. Chyba tylko dzięki temu udaje mi się jakoś przetrwać jesień, coraz chłodniejsze dni i coraz mniej słońca, czego najbardziej nienawidzę. Także grudzień zawsze jest dla mnie magiczny. Ten grudzień 2015 nie należał może do najlepszych w moim życiu, ale był miły. W większości przynajmniej. Początkiem grudnia byliśmy też na Andrzejkach, ale mam zbyt dużo do pokazania, więc o tym innym razem.

Gym with P.; Kraków
Christmas Tree in our apartment, Kraków
Company Christmas Dinner / Driving with N.
Christmas Tree in P.'s house.
Christmas Eve at Grandma's house.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz