piątek, września 28, 2012

We found love

Pierwszy raz od bardzo dawna jest lepiej. Lepiej w naszym związku i lepiej ze mną (no, może poza tym, że trochę się przeziębiłam). Dużo jeszcze przed nami, ale wraca do mnie wiara, że damy radę. Pomimo wszystko.

Dzisiaj do klubu na Prodżekt Iks. Nie mam pojęcia w co się ubiorę i szczerze mówiąc, nie bardzo chce mi się iść, ale długo czekałam na ten wieczór. W końcu przestaliśmy się kłócić z M. na imprezach, więc każda zapowiada się lepiej, niż dawniej. I będzie dużo fajnych ludzi.

Dużo chodzenia się zapowiada. To nie na szpilki. Balerinki mnie obcierają. Chyba pójdę boso...

Milkowo; Wednesday, August 5, 2009

czwartek, września 27, 2012

The perfect me

Ostatnio mam dość mieszane uczucia co do M. Jak na ironię, właśnie teraz, kiedy moi rodzice pogodzili się z tym, że jesteśmy razem i przestali go krytykować. Ja zaczęłam. Trochę mi głupio, że czasem żalę się naszym wspólnym znajomym, ale to chyba dlatego, że nie mam się komu wygadać. Do M. nie dociera krytyka, a S. jest w Moskwie... Chętnie wpadłabym do niej na kawę i opowiedziała o swoich wątpliwościach. Nie musiałaby nawet nic mówić, przy niej jakoś wszystko nabiera sensu. Zaczynam nawet rozumieć dlaczego ludzie tak do niej lgną. Myślę, że ma ten niesamowity dar sprawiania, że czują się wyjątkowi. Brakuje mi tego.

On chyba sam nie wie czego chce. Do takich wniosków doszłam wczoraj. Niestety, nie mogłam się tym podzielić, bo N. siedziała na kompie cały wieczór przeżywając koniec znajomości z J, który nareszcie nastąpił. Wracając do M... Nie wiem jak inaczej można wytłumaczyć takie zachowanie. Jeśli ktoś raz mówi, że Cię kocha, a raz zachowuje się wobec Ciebie jak totalny dupek, to chyba sam nie wie czego chce. Prawdę mówiąc, wolałabym żeby się już zdecydował, bo coraz częściej dosięga mnie uczucie, że tylko tracę swój czas. Niemiłe.

Nie daję się już całkiem zbić z tropu. To poważny postęp w mojej pracy nad sobą.

Tęsknię za S. Coraz bardziej. A tu jeszcze trzy długie jesienne miesiące zanim się znów zobaczymy.

Château de Chenonceau, France; Tuesday, May 31, 2011

















Taką siebie chciałabym widzieć częściej.

wtorek, września 25, 2012

For the first time

Wszystko się zmienia. Nawet jeśli bardzo tego nie chcę.

Sama już nie wiem gdzie dalej chcę iść. Wiem dokładnie kim chcę być, ale nie jestem pewna czy to dobry wybór. Nie potrafię przewidzieć gdzie mnie zaprowadzi i boję się, że w pogoni za własnymi pragnieniami stracę coś bardzo ważnego. Wizja siebie w przyszłości nie daje mi też odpowiedzi na pytanie, jak chcę, aby wyglądało moje życie. Wydaje mi się, że są rzeczy, których jestem pewna, ale czy można być w życiu czegoś pewnym?

Mijają dni i miesiące, a ja mam wrażenie jakbym stała w miejscu. Wszyscy moi znajomi i przyjaciele prą do przodu, dorastają i kształtują swoje życie a ja jakbym utknęła w jakimś martwym punkcie. I chociaż bardzo chcę zrobić w końcu krok naprzód, to nie potrafię.

Ciekawe co musi się wydarzyć, żeby to życie w końcu ruszyło.

Zamek Bobolice; Sunday, September 23, 2012