Czy daliśmy radę? Jak widać - daliśmy. Pewnie dalibyśmy tak radę znacznie dłużej, ale nie mogę powiedzieć, że przyszło to łatwo. Brak czasu, stres i frustracja (zwłaszcza moja) przyniosła trochę kłótni, ale myśląc o tym dzisiaj, kiedy siedzę w ciemnym pokoju słuchając Eda Sheerana i patrząc na śpiącego P. myślę, że to tylko sprawiło, że zbliżyliśmy się do siebie jeszcze bardziej. Każda kłótnia w jakiś sposób nas wzmacnia i utwierdza w tym, że warto walczyć. Bo nie wyobrażam sobie życia bez tego. Nie chcę innego życia.
Pozostaje mi tylko czekać na spełnienie moich nadziei, których - nie ukrywam - mam na sierpień całkiem sporo. Mam nadzieję, że będzie to miesiąc zmian. Przede wszystkim dużych zmian. Miłości. I moich urodzin, oczywiście. Ale o tym następnym razem. Dobranoc!
Cracow; Friday, June 26, 2015 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz