wtorek, września 09, 2014

There's a woman inside of all of us who never quite seems to get enough. Don't look at me that way 'cause I ain't never gonna change.

Hej, kochani! Wróciłam, żeby coś napisać, bo bez tego zaczynam trochę wariować. Wiem, że przez wakacje nie byłam zbytnio aktywna na blogu, ale nie miałam laptopa do końca sierpnia i ogólnie miałam sporo zajęć na głowie. Nie twierdzę, że teraz nie mam, bo pojutrze piszę egzamin wstępny na AGH i powinnam się uczyć, ale jak już wspomniałam lekko świruję od tego wszystkiego.

Nie myślcie, że się nie uczę. Od początku września właściwie nic innego nie robię i naprawdę marzę już, żeby być po tym teście. Przynajmniej nie będę mogła sobie zarzucić, że nie pracowałam nad tym. Nowe mieszkanko jest śliczne i ogólnie jestem zadowolona z tego jak jest teraz. Cieszę się, że wróciłam do Krakowa i znów mogłam się zobaczyć z WM i So. Drugiego dnia wpadły do mnie z zaległą urodzinową flaszeczką i cudnym kwiatkiem na nowe mieszkanko. Naprawę tęskniłam za nimi przez wakacje i cieszy mnie, że znów mam je koło siebie. Poza tym całkiem dobrze układa nam się z P., a obawiałam się jak będzie kiedy zamieszkamy razem. Wbrew wszystkiemu jest świetnie, może nawet lepiej niż kiedy mieszkaliśmy osobno, i nie zapowiada się, żeby coś miało się zmienić w tej kwestii.

Zdruzgotana tym, jak bardzo przytyłam przez ostatnie kilka miesięcy po raz kolejny usiłuję schudnąć. Tym razem usiłuję może bardziej dosłownie, niż to zwykle bywało. Chodziłam z P. na siłownię przez sierpień i, o dziwo, wytrwałam w tym. Teraz mam zamiar znów zacząć w Krakowie, tylko najpierw chcę zdać egzamin. Tu trochę się sprawy pokomplikowały, bo P. ma z kim chodzić, a samej średnio mi się widzi jeżdżenie na siłownię, a szczególnie zmuszenie się w ogóle do tego bez żadnego wsparcia. Może dogadam się z So. żebyśmy chodziły razem.

Na pierwszą część podsumowania wakacji, i w ramach zadośćuczynienia za moją dwumiesięczną nieobecność - kilka scen z lipca. Obrona i relaks po.

Kraków; Friday, July 4, 2014
Kraków; Friday, July 4, 2014

Family; Zator; Saturday, July 5, 2014
Zator; Saturday, July 5, 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz