niedziela, września 01, 2013

Wszystko jest w Twojej głowie, trzeba usłyszeć szept.

Odżyłam. No, może nie do końca. Nadal trochę błądzę i nie wiem co mam robić, ale wszystko zaczyna się układać w jedną przejrzystą całość. Po tylu dniach kołowania nareszcie wychodzę na prostą.

Nie wiem co bym zrobiła, gdyby nie N. Rodzice niekoniecznie dają mi jakiekolwiek oparcie, a ona jest zawsze. I potrafi być wredną małpą, ale jednak jest moją najlepszą przyjaciółką. I tak już chyba zostanie. Jesteśmy jak Yin i Yang, zupełnie różne, ale jednak się dopełniamy. I myślę, że tworzymy całość nie do pokonania.

Buduje się we mnie nowa pewność. Nowe spojrzenie na siebie. Jest jeszcze kruche i niepewne, ale czuję, że jest. Myśl, że jestem po prostu najlepsza i potrafię poradzić sobie ze wszystkim. Pewność, że świat należy właśnie do mnie i to ja jestem w nim najważniejsza. Wracają siły.

Idę tam gdzie mój cel i dobrze wiem,
Że jeśli nie ja sam, nikt nie zatrzyma mnie!


Szala zwycięstwa w walce z moimi demonami przechyla się na moją stronę. I wiem, że wygram. Nie wiem ile jeszcze czasu mi to zajmie, ale przyjdzie taki dzień, kiedy będę tak silna sama w sobie, że będę panią własnego losu. I nikt nie będzie mi już potrzebny. To ja będę potrzebna innym. Nauczę się sama sobie to dawać. No, i zawsze mam jeszcze N.

Yin & Yang; Oświęcim; Saturday, August 31, 2013

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz