środa, grudnia 18, 2013

I've done made the devil a deal. He made me pretty, he made me smart and I'm going to break me a million hearts. I'm hell on heels, baby.

Hell on heels. Tak, ten tydzień definitywnie należy do mnie. Polimery napisane, myślę, że całkiem dobrze. Po przyjściu z laborek oczywiście padłam na łóżko i zasnęłam. Standard. Ale odpoczęłam trochę przynajmniej. Jak wstałam po 3 pm zrobiłam sobie jajecznicę i pooglądałam z H. 'How I Met Your Mother'. Właściwie to zrobiliśmy sobie mały maraton, bo S. była na zajęciach. Całkiem fajny ten czwarty sezon, lepszy nawet niż poprzednie.

Potem sprawiłam sobie gorącą kąpiel mak i kwiat pomarańczy. Wygrzałam się i odpoczęłam i teraz uczę się dalej. Planuję nawet iść jutro na wykład z biochemii. Nie wiem jak, ale nagle potrafię ogarnąć dwa razy tyle, co jakiś miesiąc temu i mam w tym wszystkim jeszcze czas dla siebie. Od kilku dni czuję jakąś niebywałą harmonię w moich myślach. Może dzięki temu wszystko tak dobrze się układa.

A może to przez Święta. Tak czy inaczej, dobrze jest w końcu żyć w zgodzie ze sobą.

Kraków; Monday, December 16, 2013
Kraków; Friday, December 13, 2013








I have a dream

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz