poniedziałek, października 13, 2014

So give me hope in the darkness that I will see the light 'cause, oh, that gave me such a fright. But I will hold as long as you like, just promise me we'll be alright.

Pierwszy raz odkąd nie ma P. poczułam się tak świetnie. Jak na razie wszystko idzie mi świetnie na studiach. I pod względem nauki i pod względem nowych znajomości. Naprawdę jest fajnie. Laboratoria jakoś lecą, a mnie nie wyrzucili jak na razie z żadnych. Facet od grafiki od dziś już mnie uwielbia, nawet jeśli jeszcze o tym nie wie. Udowodniłam sobie, że potrafię. Nawet w wielkim stresie i zmęczeniu. Zawsze jestem najlepsza.

Oczywiście jest prawie 21, a ja mam jeszcze mnóstwo nauki na jutrzejsze kolokwium. Zamiast się uczyć słucham Mumford & Sons i piszę notkę. Za chwilę przyjedzie So. i WM i to by było na tyle nauki. Noc widzę zarwaną w swoich wizjach, ale trudno. Najwyżej będę jutro zombie. Środa zapowiada się za to luźna, czego nie mogę powiedzieć o weekendzie. Nie jest lekko. Ale daję radę i czekam na powrót P.

Cracow; Saturday, October 11, 2014
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz