Poza czystym mieszkaniem cieszy mnie chwila spokoju od nauki. Napisałam dziś zaliczenie z angielskiego i chyba poszło mi całkiem nieźle. Tak mi się w każdym razie wydaje... Cz. potwierdził, że zamieni się ze mną za meteorologię, więc mogę lecieć do Londynu!
Z M. nadal wszystko w porządku, ale tak naprawdę wszystko okaże się jutro, kiedy przyjedzie. Idziemy do kina z H. na Star Trek! M. zostaje do czwartku lub piątku i zobaczymy jak to będzie znów mieszkać razem. Czy naprawdę obejdzie się bez kłótni? Oby. Zrobimy wszystko, żeby tak właśnie było. Z H. spędziliśmy miły wieczór kończąc drugi sezon HIMYM. Pozytywnie.
A najlepszą wiadomością tego dnia jest to, jak perfekcyjna się czuję. Wyglądam dziś jak bogini. Kocham to uczucie. Zaczynam lubić poniedziałki. Do jutra, Misiaczki!
Kraków; Monday, June 3, 2013 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz