sobota, stycznia 18, 2014

Drive my heart into the night... You could drop the keys off in the morning.

Może nigdy tego nie widziałam, ale właściwie to niemal zawsze dostaję to, czego chcę. Ale czy zawsze chcę właściwych dla mnie rzeczy?

Biochemia zaliczona na 4,5 co jest naprawdę wielkim sukcesem, bo zdało tylko 12 osób u tego gościa. No i jest podium. Jestem zadowolona, bo zapracowałam sobie na to. Śnię o bikini z Victoria's Secret i innych ładnych rzeczach i doskwiera mi coraz bardziej głód zakupów. Nadal usiłuję się uporać ze swoimi słabościami. Obiecałam sobie, że już nigdy przenigdy nie pozwolę nikomu źle się traktować. Zbyt wiele razy pozwalałam na takie sytuacje.

Wczoraj urodziny P. Dzisiaj wieczór z "How I Met Your Mother" i H. Jutro przyjeżdża Q. i A. Muszę przyznać, że sporo się dzieje i naprawdę wszystko układa się z pozoru wspaniale. A mimo to czuję lekki niedosyt. Nie zadowala mnie to, jak jest. Chcę czegoś więcej, niż to. Problem w tym, że jeszcze nie wiem czego.

Ponieważ ostatnio mam jakieś niebywale dobre dni dla mojego wyglądu, a dziś konkretnie mam jakiś niebywały dzień dla mojej chorej fascynacji Victoria's Secret, coś Wam pokażę.

Before P.'s Birthday Party; Thursday, January 16, 2014

Thursday's Look, Kraków; Thursday, January 16, 2014
Happy Birthday Once More, P. (it wasn't that party but it's all I have)






































Victoria's Secret Dreams


Swim   Swim   Swim   Multi-Way Bra   Push-Up Bra   Top   Legging   Dorm Stuff

3 komentarze: