Pokłóciłam się z S., chociaż ona chyba nie zauważyła żadnej różnicy. Nie będę może przytaczać słów i sytuacji o jaką poszło, ale muszę przyznać że nigdy bym się po niej czegoś takiego nie spodziewała... I zatkało mnie trochę i rozczarowało jej zachowanie. Zwłaszcza to, że nie doczekałam się nawet przeprosin, więc chyba S. uważa, że wszystko jest w porządku i jej zachowanie wobec mnie jest bez zastrzeżeń.
Popołudnie miło spędziłam z So. na zakupach. Ostatnio w ogóle świetnie się dogadujemy i myślę, że bardzo zbliżyłyśmy się do siebie. Chyba pierwszy raz od odejścia O. mam swojego rodzaju przyjaciółkę na studiach. Brakowało mi tego. Towarzysko, organizacyjnie i edukacyjnie. Wszystko jest prostsze we dwie.
Od dziś zaczęłam nową dietę. Zero piwa, słodyczy i fast foodów. Alkohol tylko na wyjątkowe okazje. Staram się też jeść zdrowsze rzeczy, niż jadłam do tej pory. Zobaczymy jak mi pójdzie. Ćwiczenia póki co idą całkiem obiecująco. Motywacji mam pełno.
Dobra, wracam do nauki. Walczymy dalej!
Kraków; Sunday, February 9, 2014 |
Kraków; Sunday, February 9, 2014 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz