środa, kwietnia 02, 2014

Sort of feels like I'm running out of time. I haven’t found what I was hoping to find. But I'm not finished 'cause you’re not by my side.

Coraz dziwniejsza muzyka. Coraz bardziej wracam do życia. Nie wiem co mam napisać, bo w gruncie rzeczy u mnie nic się nie dzieje. Ale nie pisałam już tak dawno, że czułam się zobowiązana do napisania czegoś. Wróciłam wczoraj do Krakowa i pochłonęły mnie zajęcia i nauka.

Poważnie. Nauka. Jutro mam zaliczenie. Egzamin właściwie, jeśli coś co pisze się w marcu można w ogóle nazwać egzaminem. Ale ostatni semestr rządzi się swoimi prawami. Przerwałam na chwilkę tylko żeby napisać coś mądrego, ale chyba średnio mi to idzie.

Ostatnio świetnie dogaduję się z WM. Mamy sporo wspólnego, jak się okazało. I rozumiemy się. Dawno nikt mnie tak nie rozumiał. Poprzedni tydzień minął na intensywnej zabawie. Rajska, miasteczko, impreza u chłopaków, Killa. Ten mija na intensywnej pracy. Ale pasuje mi to. Przede mną Wiedeń, Włochy i pewnie Chorwacja. A ja czuję, że nie czekam już na nic. Nie oczekuję niczego kiedy rano otwieram oczy.

Classes; Wednesday, April 2, 2014
My work; Thursday, March 27, 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz