No więc siedzę cała czerwona ciężko dysząc w przepoconej koszulce, spodenkach i skarpetkach, chyba majtki mam nawet przepocone, a strużki potu spływają mi po czole. Mimo wszystko czuję się lepiej psychicznie. Już w połowie myślałam, że padnę na podłogę i więcej się nie podniosę, a mimo to dotarłam do końca treningu. Może zrobiłam mało powtórzeń i na tyle dokładnie na ile pozwoliły mi moje przykryte warstwą tłuszczu mięśnie, ale zrobiłam to. I będę to robić nadal, aż w końcu mi się uda.
Kolejnym dzisiejszym sukces był zrobiony przeze mnie zestaw pytań z angielskiego dotyczący ogniw słonecznych i odnawialnych źródeł energii. Wysłałam już odpowiedzi p. R. i myślę, że poszło mi całkiem dobrze.
A teraz pójdę się lepiej kąpać, bo mój zapach woła o pomstę do nieba.
Lista postanowień 2013 r. ver.2 :
Zdać sesję z jak najlepszym wynikiem (jednak szanse na stypendium wciąż są realne, zobaczymy jak długo)
Być wspaniałą dziewczyną dla M. Lepszą, niż mógłby sobie wyobrazić. (still tryin')
Schudnąć przynjamniej 5 kg (tą walkę rozpoczęłam właśnie dziś, więc mój edit do tegu puntu brzmi : WYTRWAĆ)
Przestać przeklinać.
Zacząć wierzyć w siebie.
Łeba, Tuesday, August 2, 2011 |
Na koniec przytoczę jeszcze cytat, który gdzieś ostatnio podsłyszałam : "Chcąc wyglądać jak kotka, musisz spocić się jak świnia." Tak więc chyba jestem na dobrej drodze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz