wtorek, listopada 05, 2013

Don't pay him any attention 'cause you had your turn and now you gonna learn what it really feels like to miss me.

No i skończyło się rumakowanie. Wróciłam na uczelnię, chociaż nadal chora. M. przestał być miły, chociaż nadal pobity. Robota wali mi się na głowę, a ja leżę pod kocem i popijam herbatkę z sokiem z aronii. Chyba wszystko wraca do normy. I wiecie co? Poza kaszlem, czuję się naprawdę świetnie z tym wszystkim.

Wracam do żelaznych zasad od których uciekałam już tak długo, bo tylko one dają szczęście. Wewnętrzne szczęście w każdym razie. W końcu czuję jakąś równowagę. I nie dam nikomu jej zaburzyć. Zaczynam się nawet cieszyć na Sylwestra spędzonego w domu. Zaoszczędzę trochę pieniędzy i może po raz kolejny przeczytam coś z klasyki. "Lalka"? "Pan Tadeusz"? "Quo Vadis"? Noc jest długa.

M. znów próbuje wywołać we mnie poczucie winy za to, że jest we mnie zakochany i tak bardzo cierpi z tego powodu. Naprawdę to chcesz osiągnąć, M.? Myślisz, że takie zachowanie przekona mnie do Ciebie? Idziesz w złą stronę, Skarbie. A było już tak dobrze.

Co do tytułu notki... Beyoncé zawsze prawdę Ci powie.

Lazy pink day; Kraków; Tuesday, November 5, 2013

Kraków; Tuesday, November 5, 2013










Memories; Kraków




















































Remember, remember the fifth of November
The Gunpowder Treason and Plot
I see of no reason,
Why Gunpowder Treason

Should ever be forgot...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz