poniedziałek, grudnia 08, 2014

Darling, I will be loving you 'til we're 70. Baby, my heart could still fall as hard at 23. 'Cause honey your soul could never grow old, it's evergreen, and baby your smile's forever in my mind and memory.

Jestem po całym dniu zajęć, wymęczona niesamowicie, ale w świetnym humorze. P. pojechał na siłownię i strasznie żałuję, że nie pojechałam z nim, bo naprawdę miałam dziś na to ochotę, ale mam tyle nauki na jutro, że martwiłam się, że się nie wyrobię. Martwiłam się też, że zmęczenie weźmie górę i zasnę biegając. Weekend był świetny, ale równie męczący jak tydzień roboczy.

New hair!, Oświęcim; Friday, December 5, 2014



Zaczęło się tak naprawdę od miłego wtorkowego wieczoru z P. i  Ag. na mieszkaniu, który pozwolił mi na chwilę zapomnieć o stresie i presji.

Nice evening with P., Cracow; Tuesday, December 2, 2014


Pojechałam do domu już w czwartek, bo miałam ważną wizytę u ginekologa. Planowałam spędzić wieczór z dziadkami, niestety udało się go spędzić tylko z dziadziusiem i to w nie najlepszych nastrojach, bo babcia trafiła do szpitala. Jest już w porządku, ale zestresowałam się strasznie. Na szczęście miałam dużo do roboty przy dziadziusiu i nocowałam u dziadków, żeby się nim zająć. Babcia wróciła na noc do domu, ale chciałam, żeby odpoczęła.

Winter is coming, Oświęcim; Friday, December 5, 2014


W piątek zawiozłam dziadziusia na dializy i upewniwszy się, że babcia czuje się już dobrze, pojechałam do fryzjera. Długo odwlekałam tą wizytę, ale cieszę się, że zrobiłam sobie włosy właśnie na grudzień. Poza tym, miały trochę czasu żeby odżyć po rozjaśnianiu. Jak zwykle dziewczyny się spisały i moje włosy znów wyglądają zachwycająco. Wieczór spędziłam z P. i z kotami, bo przyjechał do domu z Krakowa po zajęciach. Mikołajki? Dostałam od Mikołaja kilka fajnych rzeczy do mieszkania, ciepłe skarpety, bardzo dużo słodyczy i karnet na siłownię, żebym czasem za dużo nie przytyła. I różowego Tangle Teezera! Mikołaj był kochany w tym roku.

Santa Claus, Saturday, December 6, 2014

A wieczorem? Wieczorem poszliśmy z P. na mikołajkowo-andrzejkową imprezę w baraku w stylu country. Świetna zabawa! Tak dawno nie byliśmy na żadnej imprezie (od lipca?), a w każdym razie na tanecznej, aż zapomniałam jak dużo sprawia mi to przyjemności. Co prawda, nie mogę pić alkoholu, ale bawiłam się świetnie i muszę przyznać, że nie zrobiło mi to żadnej różnicy. Cudowny wieczór z P.

Country Party, Saturday, December 6, 2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz